
Ponad 3 miesiące prac, a w malowanie i projekt zaangażowani zostali uczniowie. Nie udałoby się gdyby nie wsparcie Miasta.

"Przyjazna strefa - rezydencja kultury" to projekt, który powstał w VIII Liceum Ogólnokształcącym im. Zofii Nałkowskiej w Lublinie w ramach projektu CreArt 3.0.
- Chcemy aby to miejsce było przestrzenią otwartą dla młodzieży naszej szkoły, innych szkół, ale też dla mieszkańców, którzy będą mogli integrować się, spotykać i wyrażać swoje emocje, swoją radość, może czasem smutek poprzez kulturę oraz różne formy wyrazu artystycznego - mówi Kamil Dąbrowski, dyrektor VIII LO w Lublinie.
Efekt końcowy, to sprawka wielu osób. Uczestnicy projektu chcieli zagospodarować przestrzeń szkolną w sposób inny niż wszystkie. A w realizacji tego projektu pomógł Wydział Kultury Urzędu Miasta Lublin.
- Zostaliśmy zaproszeni do Wydziału Kultury i nasza szkoła wzięła udział w losowaniu, a potem po prostu ten projekt wygrała. Więc to było takim dalej dla nas powodem, impulsem do dalszych działań - dodaje Dąbrowski.
W nowej przestrzeni w przyszłości będą organizowane spotkania artystyczne, warsztaty malarskie i inne kulturalne wydarzenia. O wszystkich szkoła będzie informować, m.in. za pomocą mediów społecznościowych.
Przestrzeń w VIII LO powstała w ramach programu CreArt 3.0 #stringing_together realizowanym we współpracy z Urzędem Miasta Lublin.
- Dla nas to jest ogromna wartość, kiedy możemy połączyć nieoczywiste podmioty, instytucje, osoby, miejsca. Kiedy coś takiego możemy wspólnie tworzyć, wejść z kulturą, z przedsiębiorczością, z kreatywnością, pomysłowością szerzej w przestrzenie, w których oczywiście to jest, ale może w mniejszym zakresie, a my jakby staramy się pobudzić to i sprawić, żeby te proporcje oczywiście cały czas zrosły w górę - mówiła podczas wydarzenia Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępczyni prezydenta ds. Kultury, Sportu i Partycypacji.
Za projekt muralu odpowiada artystka Florentyna artystka Florentyna Nastaj.
- Miałam to szczęście jako artystka pomagać w przełożeniu tego pomysłu na projekt i przystosowania go na potrzeby tego bardzo długiego korytarza - tłumaczy Florentyna Nastaj. - Bez uczniów to by się nie udało. Lwią część pracy wykonali własnie oni. Jestem zbudowana tym, że młodzież w dzisiejszych czasach ma taką energię i chęć robienia czegoś dla wspólnego dobra, a nie tylko dla siebie i dzięki temu mogą się cieszyć takim wspaniałym efektem.
